Makalu Expedition |
|
Informacje |
|
Do pobrania |
|
Newsletter |
|
Aktualności |
|
|
07-05-2006 08:41 Dwie metody poręczowania5-7.05.2006
5 maja, pomimo wyjścia przed 7-mą rano, szybko dopadło nas słońce, które po 8 godzinach marszu wycisnęło z nas ostatnie siły. Nasz namiot znajduje się najwyżej i dawno nie pamiętam tak krótkich odcinków, którymi się poruszaliśmy (dosłownie 5 kroków i 20 oddechów odpoczynku).
Było juz trochę chmur, nawet przez chwilę poprószyło, ale efekt był jeszcze gorszy, rozproszone i odbijające się od cienkiej warstwy śniegu słońce prażyło niemiłosiernie. Skończyło się na kolejnej obietnicy wychodzenia jeszcze wcześniej. Po dotarciu do namiotu przechodziły obok nas osoby wracające z poręczowania - częstowane herbatą mówiły o śniegu po pas i gorącu.
Ujawniły się też dwie koncepcje poręczowania:
- jedna prowadzona prze wyprawę, tzw. górnych Włochów, prowadząca na Makalu La przez pas skał, realizowana od kilku dni
oraz
- druga rozpoczęta przez wyprawę Włoską kierowaną przez Angelo (przybyła kilka dni wcześniej) kuluarem prosto na przełęcz.
Wszyscy zeszli na dół razem z naszym Sherpą, który nawet zebrał pochwały, a my zostaliśmy z Anką w namiocie.
Następnego dnia rozstawiliśmy jeszcze jeden namiot (docelowo do 3-ki, firmy HiMountain), tymczasowo dla Tsiringa, przestawiliśmy nasz namiot na miejsce bardziej płaskie i ponieważ tego dnia nikt nie przybył z dołu, zachodziliśmy w głowę, co się stało, domyślając się, że ustalana jest ostateczna wersja poręczowania. By to wyjaśnić zostawiłem Ankę w obozie i pod wieczór zbiegłem do bazy.
Zgodnie z przewidywaniami trwały narady i ustalono, że od dziś, tj. 7 maja, poręczowany będzie kuluar - dokładnie od jutra. Dziś, tj.7 maja zastęp 7-miu Szerpów, w tym nasz, oraz 6-ciu uczestników 2-ch włoskich ekspedycji wyszło do góry z zamiarem poręczowania od jutrzejszego rana. Ja dołączę też wychodząc pod wieczór do namiotu depozytowego i jutro wcześnie rano dołączę do pozostałych.
Jurek
Zobacz również: Galerię z ostatnich dni
Archiwum
Najnowsze
Komentarze
07-05-2006 10:27 Bronia (bronia53@op.pl) Panie Jurku, jak to ładnie brzmi:zbiegłem do bazy- i pewnie poszło to zgrabniej niż nam zbiegnięcie z 10 pietra na parter.Trzymam za WAs ciągle kciuki !
|