Makalu Expedition |
|
Informacje |
|
Do pobrania |
|
Newsletter |
|
Aktualności |
|
|
15-04-2006 18:31 Pożegnanie MagdyDzień szesnasty Kathmandu: ....niezadowolony tlum wychodzi na ulice i demonstruje. Dwa razy uciekałam z miejscowymi przed nimi, tarasując bramę. Niezła adrenalina. Aby do jutra. Oczywiście kupno pamiątek diabli wzięli.....
Dzisiaj pożegnaliśmy Magdę , ktora o 7-ej rano odleciała do Kathmandu.Przed jej odlotem zjedliśmy po czekoladowym jajku i zrobiliśmy sobie zdjęcia z barankiem - ostatecznie jest Wielka Sobota.Zrobiliśmy przed południem małą wycieczkę do Lukli i obserwowaliśmy duży ruch na lotnisku a potem czekaliśmy na nasz helikopter, którym jutro polecimy do dolnej bazy pod Makalu /4800m/ Wielki Mi-17 przyleciał dopiero o 16-ej , był potwornie załadowany sprzętem wloskiej wyprawy i naszym oraz żywnością i sprzętem bazowym. Ponieważ na jeden raz nie da się tego przewieżć na taką wysokość, połowę bagażu wyładowano. Ponadto wymontowano siedzenia i spuszczono 2 tony paliwa. Pod koniec rosyjski mechanik zabrał się za majstrowanie przy silnikach. żeby na to nie patrzeć poszliśmy na kawę. Stan tachniczny helikoptera nie jest nam znany, ale Jurek twierdzi że autorotacja nas uratuje.Jutro będą dwa loty - pierwszym polecimy my i nasz bagaż , drugim reszta ładunku i jeden z uczestników wyprawy włoskiej , który zachorował w bazie wysuniętej i musiał wrócić na kilka dni do Kathmandu.
życzymy wszystkim ZDROWYCH ,SMACZNYCH I WESOłYCH śWIąT
Zobacz również: Galeria dnia szesnastego
Archiwum
Najnowsze
Komentarze
15-04-2006 19:08 wojtek (wjjankowski@hotmail.com) Aniu, Jurku, Spokojnych Swiat i udanej autorotacji. Trzymam kciuki u rąk. :-) Pozdrawiam Wojtek J.
|