Odcięci od świata

Dzień dwudziesty (19.04)

Rano znów obudziliśmy się w zasypanych namiotach, w nocy szalala wichura (odlecial włoski kibelek w siną dal). W południe zrobiło się bardzo ciepło, gdyż słońce mocno grzeje przez chmury i w namiotach zrobiło sie mokro. Przestało padać ale cisnienie nadal jest niskie. Szerpowie z grupy włoskiej i nasz Sherpa Tsiring zeszli dziś do dolnej bazy, bo u nas kończy się jedzenie, a tragarze po takim opadzie nie mogą podejśc do naszej bazy.

Zobacz również:
Galeria dnia dwudziestego

Archiwum Najnowsze

Komentarze

20-04-2006 09:23

Bronia (bronia53@op.pl)

Trzymajcie się, nawet o głodzie i chłodzie, zawsze lepsze to niż zły humor szefa! Wczoraj na TVN była Martyna W. też przeszukują stare namioty w poszukiwaniu jedzenia. Anka jestem z Tobą, odchudzam się i mam na dziś tylko mineralną i 3 jabłka. Papa.

Wsparcie sprzętowe:

Patronat medialny:

Organizator wyprawy: